Przedstawiające misie kolorowanki do druku sprawdzą się nawet u kilkuletnich maluchów. Wizerunki niedźwiadków składają się z prostych i dużych elementów, więc nawet małe dzieci nie będą miały problemu z pokryciem kolorami odpowiednich pól. W naszym katalogu znajdziesz zarówno urocze kolorowanki misie z serduszkiem, jak i Nauczyciel opowiada historyjkę, a dzieci-misie ilustrują ją za pomocą ruchu. Małe misie cichutko spały w swoich legowiskach (dzieci skulone leżą na dywanie i udają, że śpią). Nagle obudziło je brzęczenie pszczoły – najpierw ciche, a potem coraz głośniejsze. Misie łapką odganiały pszczołę (dzieci machają rękami, jakby bajka francuska ,,czerwony kapturek”- grupa i; bajka rosyjska ,, o rybaku i zŁotej rybce ” – grupa i; bajka trzy Świnki – grupa i; rodzice czytajĄ dzieciom bajki z rÓŻnych stron Świata – grupa i; bal z bajkami – uroczystoŚĆ przedszkolna; tydzieŃ francuski w grupie iii; tydzieŃ grecki w grupie iii [Tekst piosenki "Trzy"] / [Zwrotka 1] / To znowu ja, w trzecim kącie siedzę sama / Czerwone oczy, jak pogoda szklana / Tak naprawdę ciężko mi to wyznać / Ale boli gdy ona jest ci Misie szare, misie bure obydwa, I kochają się te misie, przytulają sobie pysie, Misie szare, misie bure obydwa. Dzieci dobierają się w pary z kolegami i ilustrują ruchem tekst piosenki - obracają się w kółeczko, przytulają się do siebie, głaszczą po policzku, po czym następuje zmiana kolegi do zabawy. 5. Informacje o Złotowłosa i trzy misie bajki czytajki - 12008861633 w archiwum Allegro. Data zakończenia 2022-07-11 - cena 10,19 zł . Misiu bądź pokorny, pokłon złóż i służ Bo jeśliby nie - cyk za futro, prujem plusz Kudłaci, łaciaci Pręgowani i skrzydlaci Dobry zwierz - grzeczny zwierz Grzeczny zwierz - kiedy płaci Hop hop, tutaj obywatel miś Ej zwierzaki, jak tu żyć? Mam do tego przyłożyć mą misią wić? Więc aby żyć, trza by dać rzyć? Kurde Misie, a może mi to śni się? Hop hop, tutaj obywatel miś Ej zwierzaki, jak tu żyć? Mam do tego przyłożyć mą misią wić? Więc aby żyć, trza by dać rzyć? Kurde Misie, a może mi to śni się? No nie... SCENARIUSZ ZAJĘĆ DLA DZIECI TRZYLETNICHProwadząca: mgr Katarzyna KubikData: zajęć: Trzy misie i ZłotowłosaCel główny: Doskonalimy umiejętność orientacji w schemacie ciała i przestrzeni, stwarzamy okazję do liczenia i porównywania wielkości przedmiotówCele szczegółowe: (dziecko)Rozpoznaje i nazywa emocjeUtrwala znajomość kolorów podstawowychUważnie słucha opowiadanej bajki „O trzech misiach i Złotowłosej”Buduje dłuższe wypowiedzi na określone tematDoskonali umiejętność przeliczania w zakresie 3Naśladuje ruchy nauczycielaPoprawnie wykonuje polecenia słowne – stosuje się do instrukcjiDostrzega podobieństwa miedzy misiem i człowiekiem, Porusza się rytmicznie do muzykiDoskonali sprawność małej motoryki podczas wykonywania pracy plastycznejPomoce dydaktyczne: pluszowe misie, czerwone, zielone, żółte, niebieskie misie, puzzle z misiem (każdy z innym wyrazem twarzy), makieta domu, sylwety postaci do bajki, duże, średnie i małe: krzesła, miski, łóżka, znaczki z misiem i złotowłosą, plansze z różnymi misiami, muzyka z płyty CD, masa do wiersza pt. „Miś”Idzie miś do przodu, idzie miś do tyłuKlaszcze, bo mu jest wesoło,Skacze, bo mu dydaktyczna „Kolorowe misie”- losujemy plakietki z misiami w różnych kolorach – dobieramy się w zespoły wg kolorów (czerwony, niebieski, żółty, zielony) dydaktyczna „Misiowe minki” układamy puzzle z misiami w grupach każdy miś ma inną minę – zastanawiamy się dlaczego mój miś może być smutny, wesoły, zdziwiony, opowiadania nauczyciela pt. „O trzech misiach i Złotowłosej„ z wykorzystaniem sylwet, reagujemy na słowo „miś” i „złotowłosa” - podnosząc do góry lizaki z ich wizerunkiem we właściwym na temat opowiadania Ile jest misiów?Jak wygląda chatka misiów?Dlaczego misie wyszły na spacer?Kto przyszedł do chatki misiów?Co zrobiła złotowłosa?Czego nie powinna była robić? matematyczna „Od największego do najmniejszego” układamy misie, krzesła, miski, łóżka wg kryteriów wielkości, przeliczamy w zakresie doskonaląca pamięć wzrokową „Misie” - wskazujemy którego misia brakuje gdy jeden z nich zostaje ściągnięty z dydaktyczna „Gdzie są misie”- odszukujemy misie ukryte na obrazkach ćwiczymy muzyczno - ruchowa „A tutaj mam rączkę” ilustrujemy ruchem treść piosenki określamy podobieństwo miedzy misiem a człowiekiem, A tutaj mam rączkę i druga rączkę mam,jak moje raczki klaszczą pokażę ja tutaj mam główkę i włoski na niej mam,jak moja główka kiwam pokażę ja tutaj mam nogę i drugą nogę mam,jak moje nogi tupią pokażę ja tutaj mam nogi i kolanka dwa,jak moje nogi skaczą pokażę ja ruchowa - „Posadź misia” wykonujemy polecenia nauczyciela - weź misia na ręce, przytul go, powiedz misiowi coś miłego po cichu na ucho,- usiądź z misiem na dywanie, - posadź misia przed sobą,- posadź misia za sobą,- posadź misia obok siebie,- podnieś misia do góry,- posadź misia na dywanie, - podaj misiowi rękę i zaproś go do tańca, użyj „magicznego słowa” 11.„Taniec z misiami” do muzyki „Jadą jadą misie” - tańczymy z misiami do muzyki, wykonujemy polecenia nauczyciela np. przykucnij z misiempodskocz z misiemprzytul misiastwórzcie kołopary ruchem treść wiersza pt. „Katar misia”Mały miś był na spacerku,lecz zapomniał o zimno i wiatr wiał,misiu zimne łapki plecy, zimne nogi,a do domu kawał misia – cap – za nos,- A psik!, A psik – nos dał głos. Kiedy zimno na spacerku, nie zapomnij o plastyczna „Miś”- wykonujemy misie z masy solnej wg instrukcji i pokazu ruchowa na pożegnanie „Miś” - ilustrujemy piosenkę ruchemJedna łapka, druga łapka,Ja jestem łapka, czwarta łapka,a to jest mój zadekLubię miodzik, kocham miodzikpodbieram go łapka, druga łapką,albo ciągnę rurką."Złotowłosa i trzy misie To była najbardziej zadbana chatka, jaką kiedykolwiek widziano, a trzy misie, które w niej mieszkały, były najschludniejszymi i najlepiej wychowanymi misiami w całym lesie. Każdy z trzech misiów był inny niż pozostałe: jeden był Wielkim Misiem – tata miś, drugi Średnim Misiem – mama miś, a trzeci Małym Misiem – synek miś. Utrzymywały w chatce wielki porządek – co rano słały wielkie łóżko, średnie łóżko i małe łóżeczko, a zanim usiadły do śniadania, odkurzały wielkie krzesło, średnie krzesło i małe ranka, kiedy owsianka była już ugotowana i nalana do wielkiej miski, średniej miski i małej miseczki, misie – czekając, aż gorąca owsianka ostygnie – postanowiły pójść do lasu na spacer. Wielki Miś i Średni Miś szły bardzo grzecznie, ale Mały Miś wziął ze sobą swoje kółko i toczył je przed się zdarzyło, że tego samego poranka Złotowłosa zgubiła się w lesie. Była prześliczną małą dziewczynką o włosach jak pasma połyskującego złota – stąd wzięło się jej imię. Złotowłosa była bardzo uparta i wydawało jej się, że wie wszystko lepiej niż jej mama. To właśnie dlatego zgubiła drogę w lesie – bo kiedy mama mówiła jej, że jeśli oddali się za bardzo od ścieżki, to nie odnajdzie drogi do domu, Złotowłosa potrząsnęła tylko głową i nie zwróciła uwagi na to, co mówiła mama. I stało się dokładnie to, czego obawiała się mama dziewczynki – Złotowłosa odeszła zbyt daleko od ścieżki i nie mogła odnaleźć drogi powrotnej. Błąkając się po lesie trafiła do chatki misiów tuż po tym, jak udały się one na spacer.– Jestem pewna, że mieszka tu jakaś miła osoba, która da mi trochę chleba i mleka – powiedziała do siebie. I zajrzała przez otwarte drzwi.– Chyba nikogo nie ma w domu – powiedziała z niepokojem. – Ale jak smakowicie pachnie owsianka!Nie mogła czekać już ani chwili dłużej, więc weszła do środka, usiadła na wielkim krześle i zjadła łyżkę owsianki z wielkiej miski.– Fu! – krzyknęła, krzywiąc się. – Ta owsianka jest o wiele za słona, a to krzesło o wiele za twarde!Zmieniła więc miejsce – usiadła na średnim krześle i spróbowała owsianki ze średniej miski.– O jejku! Ta jest znów zupełnie niesłona – powiedziała. – A to krzesło jest o wiele za odłożywszy łyżkę pospiesznie zeskoczyła z krzesła. Następnie wypróbowała małe krzesełko i wzięła do ust łyżkę owsianki z małej miseczki.– To jest po prostu pyszne! – wykrzyknęła. – A i krzesełko jest w sam raz dla i jadła, dopóki nie zjadła całej owsianki z małej miseczki. A małe krzesełko było takie wygodne, że siedziała w nim, dopóki nagle nie rozległ się trzask i nie spadła na podniosła się i rozejrzała wokół, by sprawdzić czy nie znajdzie jakiejś kanapy, na której mogłaby się położyć, bo poczuła się tak senna, że ledwo mogła utrzymać otwarte oczywiście trzy łóżka, które stały jedno obok drugiego pod oknem z oprawionymi w ołowiane ramki szybkami, przez które zaglądały do środka się na wielkie łóżko, ale było tak twarde, że wstała z niego tak szybko, jak tylko mogła. Potem wypróbowała średnie łóżko, ale było takie miękkie, że zapadła się w nim cała i czuła się jakby się dusiła. Kiedy położyła się na małym łóżeczku, okazało się, że jest wystarczająco miękkie i tak cudownie wygodne, że zwinęła się na nim i z westchnieniem zadowolenia w okamgnieniu głęboko misie wróciły do domu ze spaceru i podeszły do stołu, aby rozpocząć śniadanie.– Ktoś siedział na moim krzesełku – ryknął Wielki Miś swoim niskim głosem. Poduszka na krześle była zsunięta na jedną stronę.– Ktoś siedział na moim krzesełku – powiedział Średni Miś swoim niezbyt wysokim głosem. Na poduszce było głębokie wgniecenie w miejscu, w którym usiadła Złotowłosa.– Ktoś siedział na moim krzesełku i połamał je – pisnął Mały Miś swoim cieniutkim tym samym czasie Wielki Miś patrzył się w swoją wielką miskę owsianki, z której sterczała łyżka.– Ktoś jadł moją owsiankę – ryknął Wielki Miś swoim niskim głosem.– Ktoś jadł moją owsiankę – powiedział Średni Miś swoim niezbyt wysokim głosem.– Ktoś jadł moją owsiankę i zjadł ją do dna – pisnął Mały Miś swoim cieniutkim misie zaczęły przeszukiwać pokój, by sprawdzić, kto w nim myszkował. Potem poszły do sypialni Ale w chwili, gdy Wielki Miś zobaczył zmiętą pościel na swoim łóżku, ryknął swoim niskim głosem:– Ktoś leżał na moim łóżku.– Ktoś leżał i na moim łóżku – powiedział Średni Miś swoim niezbyt wysokim głosem.– Ktoś leżał i na moim łóżeczku i dalej na nim leży – pisnął Mały Miś swoim cieniutkim ryknął Wielki Miś, Złotowłosej śniła się burza z piorunami, kiedy odezwał się Średni Miś, śniło jej się, że wiatr pochylał róże, ale kiedy zapiszczał Mały Miś, dziewczynka otworzyła oczy i w jednej chwili oprzytomniała. Wyskoczyła z łóżeczka, podbiegła do okna i zanim trzy misie zdążyły ją złapać, wyskoczyła do ogródka. Biegła przez las najszybciej jak tylko mogła i nie zatrzymała się dopóki nie dobiegła do domu. Możecie być pewni, że już nigdy więcej nie zbaczała z leśnej ścieżki, a Wielki Miś, Średni Miś i Mały Miś przez resztę swoich dni mogły w spokoju jeść swoją owsiankę ." Bajki, baśnie i opowiadania Zielona Sowa Oszczędzasz 3,49 zł (27% Rabatu) Opis Seria „Czytam z rodzicami” to pogodne i zabawne adaptacje najbardziej lubianych wplecionym w tekst obrazkom mały czytelnik może brać aktywny udział w lekturze, dopowiadając brakujące zadania odnoszące się do przeczytanej opowieści dadzą dużo zabawy i pozwolą doskonalić umiejętności takie jak słuchanie ze zrozumieniem, śledzenie fabuły, a także zdolności serii „Czytam z rodzicami” ukazały się takie baśnie jak : • Królewna Śnieżka w jednym tomie z Calineczką • Złotowłosa i trzy misie oraz Wilk i siedem koźlątek • Jaś i Małgosia do spółki z Trzema świnkami • Brzydkie kaczątko razem z Piękną i bestią Szczegóły Tytuł Czytam z rodzicami. Złotowłosa i trzy misie. Wilk i siedem koźlątek Inne propozycje autorów - Praca zbiorowa Podobne z kategorii - Bajki, baśnie i opowiadania Paproch 3 - 5 lat Hokus-Pokus Baśnie Klasa: 1, 2, 3 G&P Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także: Leń Bajki, baśnie i opowiadania Skrzat Darmowa dostawa od 199 zł Rabaty do 45% non stop Ponad 200 tys. produktów Bezpieczne zakupy Informujemy, iż do celów statystycznych, analitycznych, personalizacji reklam i przedstawianych ofert oraz celów związanych z bezpieczeństwem naszego sklepu, aby zapewnić przyjemne wrażenia podczas przeglądania naszego serwis korzystamy z plików cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień przeglądarki lub zastosowania funkcjonalności rezygnacji opisanych w Polityce Prywatności oznacza, że pliki cookies będą zapisywane na urządzeniu, z którego korzystasz. Więcej informacji znajdziesz tutaj: Polityka prywatności. Rozumiem Szczegóły Utworzono: 15 czerwiec 2012 Odsłony: 22603 Bajka dla dzieci - Bajka o misiu i mówiącym kamieniuListopad na dobre rozpanoszył się w całej dolinie i postrącał z drzew resztkę pożółkłych liści. Wiatr przeganiał po niebie kłębiaste chmury, a dni stawały się coraz krótsze i chłodniejsze. Znak to, że wielkimi krokami zbliżała się zima. Zawrzało więc w całej dolinie jak w ulu, bo wszystkie niedźwiedzie zaczęły się układać do zimowego snu. Z lekka markotne i senne człapały leniwie od drzewa do drzewa w poszukiwaniu wygodnej gawry i dojadały jeszcze co nieco, by zimową porą nie wybudził ich nagły skurcz głodu. Aż wreszcie któregoś ranka zaczął prószyć pierwszy śnieg. Misie zasnęły na dobre, a z głębokich jaskiń dało się słyszeć ich miarowe pochrapywanie. W jednej takiej ciemnej jamie, nieopodal strumienia, umościły się trzy misie. Dwa z miejsca zasnęły kamiennym snem, a trzeci mimo szczerych chęci kręcił się i wiercił na zmurszałych liściach i za nic w świecie nie mógł zmrużyć się misio potwornie, bo cóż tu począć, kiedy zima sypie śniegiem i mróz szczypie podle jak rak? Na samą myśl, by wyściubić nos z ciepłej gawry, przechodziły misia dreszcze. A na domiar złego, gdy słyszał chrapanie innych niedźwiedzi, złość w nim wzbierała okrutna, że wszystkie misie już smacznie śpią, a on jeden nie może próby szły na marne. Na nic się zdały kołysanki, które mruczał sobie cichutko pod nosem i wszystkie bajki świata, jakie usilnie starał się sobie przypomnieć w tej strasznej biedzie. Przekręcał się z boku na bok, nakrywał uszka puchatymi łapkami, lecz to też nic a nic nie niedźwiedź pogodził się ze swoim smutnym losem. Ułożył się wygodnie na brzuchu i wpatrywał się w stertę liści. Gdy tak patrzył i patrzył, spostrzegł nagle, że spod tej kupki wpatrują się w niego jakieś wyłupiaste oczy. Zaszeleściło nieco, zaszurało i ni stąd ni zowąd dało się słyszeć jakiś niski głos:- Byłbyś tak dobry i odgarnął mi tu trochę, bo przez to igliwie ciężko słowo misio rozgarnął delikatnie liście, a jego oczom ukazał się wielki brązowy kamień. Cały był chropowaty i pomarszczony. Nie miał łapek ani tym bardziej nóżek, tylko te wielkie wyłupiaste oczy. No i jak przystało na prawdziwego kamienia, miał dość twardy charakter. Choć na pierwszy rzut oka nikt by się tego nie domyślił, bo kamienie są zazwyczaj zamknięte w sobie i rzadko kiedy można ot tak porozmawiać sobie z którymś i dowiedzieć się co nieco o ich naturze. Choć ten akurat był wyjątkowo towarzyskim kamieniem i nawet ucieszył się na widok Ojej! – zdziwił się miś i przetarł oczy ze Co się stało? – spytał Nic, nic – rzekł misio – po prostu nieczęsto spotyka się… no wiesz…- Mówiące kamienie? – spytał kamień i z wielkim trudem zachował swą kamienną No właśnie! – przytaknął Czy ja wiem – odparł kamień i zamyślił się nieco, bo wydawało mu się to niemal wszystkie kamienie mówią biegle i to nie tylko w języku kamieni, lecz także po polsku i po gruzińsku i w innych jeszcze językach. Tyle że wszystkie – no może oprócz tego jednego – są niezwykle zamknięte w Nie mogę zasnąć – poskarżył się misio, wyrywając kamienia z A to ci dopiero historia! – wykrzyknął pomyślał przez chwilę i rzekł:- Dziwne, to bardzo dziwne. Nigdy dotąd nie spotkałem misia, który by cierpiał na bezsenność. Zwłaszcza I ja też nigdy takiego nie spotkałem – rzekł miś jeszcze smutniejszym głosem. – Może gdybym takiego misia spotkał, powiedziałby mi, co robić w takim Mmmm, niewykluczone – mruknął kamień – ale skoro nie ma tu akurat takiego misia, może uda nam się wymyślić własny sposób na bezsenność?- Ale jaki? – spytał miś. – Skoro nawet kołysanki nic a nic mi nie pomogły?- Najlepiej będzie tak – rzekł kamień – ułóż się wygodnie i zamknij oczy, a ja opowiem ci pewną musicie wiedzieć, że kamienie znają całe mnóstwo niezwykłych historii, choć rzadko kiedy opowiadają je komukolwiek. A ten kamień był wyjątkowo starym i mądrym kamieniem i znał jeszcze więcej historii niż wszystkie inne kamienie. Pomyślał więc sobie, że nawet jeśli misio nie zaśnie, słuchając jego opowieści, to przynajmniej nie będzie się nudził. A z dwojga złego, lepiej się nie nudzić, skoro już i tak nie chce się zwlekał więc ani chwili i zaczął opowiadać misiowi najciekawszą historię, jaką zdołał sobie przypomnieć. Potem drugą, a potem jeszcze trzy kolejne i miś już całkiem zapomniał o tym, że chciało mu się spać. Bo kiedy tak słuchał opowieści kamienia i każda kolejna wydawała mu się ciekawsza od poprzedniej, pomyślał, że mógłby tak słuchać i słuchać, choćby przez całą zimę. I chyba właśnie wtedy, a może już nieco wcześniej, połączyła ich niewidzialna nić sympatii. Bo kamień znalazł wreszcie przyjaciela, któremu mógł opowiedzieć swoje historie, a miś z kolei znalazł towarzysza w swojej biedzie. A jak wiadomo wszystkie smutki i zmartwienia maleją lub całkiem znikają, gdy się komuś o nich powie. Czyta: Wojciech Strózik z Bajkowy Podcast Córeńko, Za górami, za lasami, Za czterema Burger Kingami, Był sobie raz, zielony las, W lesie tym miś, co w ekosystem wdepnął po pas. Miś hop hop wołał, czekał co Echo przyniesie, Lecz Echo to łgarz zawołany, jakich mało w tymże lesie. Hop hop, ratunku, Z misia robią misia o bardzo małym rozumku. Hop hop, ratunku, ach ratunku. Jak echo to Echo wciąż wpychało pic, Od powtarzania słów, sensu nie przybywało nic, Echo wnyki stawiało, wodząc owieczki, I wciąż podjadając z misiej miseczki. I wszyscy myśleli, że to Echo grało, A Echo w ciula grało, igrało i łgało. Hop hop, ratunku, Z misia robią misia o bardzo małym rozumku. Hop hop, ratunku, ach ratunku. Miś wtrącony między wrony, U tronu Babilonu. Echo wyje UUU!, A miś na to buuu!, Echo wyje uuu i straszy: Wilkami, wojnami, kryzysami, Kredytami, szaleńcami za sterami, Ruskami, żydami, Gejami, brudasami, Rękawami z asami, Forami ze specami, Nocami z babami z wąsami. Może nazajutrz, może już dziś, Wybije godzina i stanie Super Miś, Miś, a z nim istna misia buta, Miś który nie jest misiem typu Tym misiem raczej nie będę ja...

trzy misie bajka tekst